To życie często idzie tuż do zmierzchu,
Cudownie pada więc do moich nóg.
Ja zawsze wybierałem się do wierzchu
Zobaczyć swój kolejny cud.
I nie wiedziałem o współczesnym życiu -
Niewierna droga niszczy każdy raz,
Jesteśmy ciągle pod widocznym biczem -
Zepsutość ta panuje pośród nas.
02.05.2011 roku Sokal
,
,
,
.
,
-
dz .
02.05.2011