Сторінки (1/6): | « | 1 | » |
Odnalazłam się w tobie
Wiem, że inną mam krew
To już nie jest to samo
Inaczej czuję lęk
W samotności dryfuję
Coraz rzadziej wieje wiatr
Z trudem doganiam fale,
Których kształt
Zamykam w dłoniach
Bądź!
Bądź przy mnie!
Wtedy wszystko zacznie się od nowa
Zabierz i ukryj mnie
Bo dla ciebie tylko trwam
Pośród kwiatów i cieni
Pośród mgieł spowijających myśli
Wiem!
Mój ogród zniknie
Wszystko zacznie się od nowa
Z żalu nie dotkniętego
Cisza spływa we łzach
Ogarnięta jej krzykiem
Wracam w przeszłość, a tam
W samotności dryfuję
Coraz rzadziej wieje wiatr...
адрес: https://www.poetryclub.com.ua/getpoem.php?id=179613
рубрика: Поезія, Стихи, которые не вошли в рубрику
дата поступления 24.03.2010
Uciekałem przed Tobą w popłochu,
Chciałem zmylić, oszukać Ciebie –
Lecz co dnia kolana uparte
Zostawiały ślady na niebie.
Dogoniłeś mnie, Jeźdźcze niebieski,
Stratowałeś, stanąłeś na mnie.
Ległem zbity, łaską podcięty,
Jak dym, gdy wicher go nagnie.
Nie mam słów, by spod Ciebie się podnieść,
Coraz cięższa staje się mowa.
Czyżby słowa utracić trzeba,
By jak duszę odzyskać słowa?
Czyli trzeba aż przejść przez siebie,
Twoim słowom siebie zawierzyć –
Jeśli trzeba, to tratuj do dna,
Jestem tylko twoim żołnierzem.
Jedno wiem i innych objawień
Nie potrzeba oczom i uszom –
Uczyniwszy na wieki wybór,
W każdej chwili wybierać muszę.
адрес: https://www.poetryclub.com.ua/getpoem.php?id=179612
рубрика: Поезія, Стихи, которые не вошли в рубрику
дата поступления 24.03.2010
Biały welon - gwiezdny tren, patrząc w niebo słucham Cię
Słowa, które nic nie znaczą, tylko aniołowie płaczą.
Ciepły deszcz całuje twarz, może kiedyś przyjdzie czas
Mówisz tak - choć wiem, że kłamiesz nie uciekam z Twoich ramion
Ona jest czernią i bielą, ona jest smutkiem i nadzieją
Ona ostatnią bogów wybranką, moją sekretną siostrą i kochanką
Szłam aż z nocą przegrał dzień, wolno odwróciłam się
Blask komety wyrysował zimny cień na mojej drodze
Dałam jej w ofierze lęk, piłam światło jakby krew
Mój ból wsiąkał z deszczem w ziemię, takie dziwne oczyszczenie
Ona jest czernią i bielą, ona jest smutkiem i nadzieją
Ona ostatnią bogów wybranką, moją sekretną siostrą i kochanką
Jutro też powrócę by dotknąć jej, nieśmiertelna wzywa mnie
Już nie czuję chłodu, gdy pada deszcz, mogę znowu z Tobą być tutaj gdzie
Nieśmiertelna daje mi swoją krew, nie pytając nawet czy jej chcę
Ona jest czernią i bielą, ona jest smutkiem i nadzieją
Ona ostatnią bogów wybranką, moją sekretną siostrą i kochanką
адрес: https://www.poetryclub.com.ua/getpoem.php?id=179329
рубрика: Поезія, Стихи, которые не вошли в рубрику
дата поступления 23.03.2010
Co dzień tonę w zapomnieniu
W szarym dymie moich snów
Nie oglądam się za siebie
Już nie słyszę gorzkich słów
Co noc budzi mnie wiatr cichym jękiem
Skrywam głowę w Twoich dłoniach
Ocal mnie przed moim lękiem
Zatapiam dni koniuszkami palców w szarej mgle
Za późno na łzy zbyt wcześnie wypłakane gorzkie oceany
Zatapiam dni słonym deszczem żalu zmywam krew
Gdy nie będzie nas pozostaną dni spowite szarą mgłą
Zaklinam bezlitosny czas
Ten ból i żal co rośnie w nas
Zaklinam bezlitosny czas
Ten ból i żal co rośnie w nas
адрес: https://www.poetryclub.com.ua/getpoem.php?id=179327
рубрика: Поезія, Стихи, которые не вошли в рубрику
дата поступления 23.03.2010
Zabite anioly spia wiecznym snem
Nigdy juz nie wstana by od zla chronic cie
Zabite anioly spia wiecznym snem
Gdy w twoich rekach ksiega sie otwiera
Gdy twoja dlon ostatnia kruszy pieczec
Zachód slonca to juz ostatni
Wiec zamykam oczy nasz czas blisko jest
Gdy czarny jezdziec swój miecz unosi
Gdy glód i smierc za nim postepuje
Zachód slonca to juz ostatni
Wiec zamykam oczy nasz czas blisko jest
Gdy ziemia placze
Slonce twarz zakrywa
Ksiezyc szkarlatem krwawi
Gdy szósta pieczec rozrywasz
Nasz czas juz dopelnia sie
Niebo gwiazdami lzawi
Gdy ziemia placze
Slonce twarz zakrywa
Ksiezyc szkarlatem krwawi
Gdy siódma pieczec rozrywasz
Nasz czas juz dopelnia sie
Niebo gwiazdami lzawi...
адрес: https://www.poetryclub.com.ua/getpoem.php?id=179238
рубрика: Поезія, Стихи, которые не вошли в рубрику
дата поступления 22.03.2010
Ucieknij z Ziemi Niczyjej, chwyć mą dłoń
Kamienie w chleb zamienię ci, zgłodniały
Ja niosę światło, przeprowadzę cię przez mrok
Ze szczytu skocz, aniołom każ, by cię złapały
Spójrz wkoło, powiedz czego pragniesz
Dam ci wszystko, wszak zwę się władcą świata
Jeden warunek zaledwie ci postawię:
W proch padnij jak ten, kim się pomiata
Powierzę uszom twoim tajemnicę,
Co trwale zmieni głupstwa, w które wierzysz
Nie mieszka w górze nikt kto cię przyjmie
Na czynach twoich nikomu nie zależy
Biegnij za mną, rzucimy się w otchłań
Chcę pokazać ci mój dom w świetle płomieni
Tylko nikomu nie mów, że odchodzisz
Decyzji twojej nic nie może zmienić
Niczyich słów nie będziesz słuchać
On nie chce byś skoczył, będzie kłamał
Powie, że nie ma miejsca na twój upadek
A nagrodą za trudy Ziemia Obiecana
адрес: https://www.poetryclub.com.ua/getpoem.php?id=179236
рубрика: Поезія, Стихи, которые не вошли в рубрику
дата поступления 22.03.2010